08.12.2020
- Blog
Czy warto pilnować diety nawet w święta?
Tyle cudowności na stole i ja mam ich nie próbować… ?
Bigos, pierożki, smażone ryby, sernik, makowiec, pierniczki – jest cała długa lista potraw, które goszczą na naszych stołach podczas świąt wigilijnych. Każdy lubi coś innego, ale każdy też, co rok wie, że święta to okres, w którym poza miłym czasem z rodziną – głównie się je. I jak z tradycji wynika – nie jest to jedno danie, a całe 12 potraw.
Przysłowiowa „ciocia z Ameryki” mogłaby rzec, że to praktycznie grzech nie spróbować babcinych smakołyków czy mamusinych specjałów. I coś w tym jest, bo przecież trudno się oprzeć całej gamie cudowności na stole. Co więcej, swoim skosztowaniem chce się docenić, również pracę każdej „pani domu”.
Jedzmy bez wyrzutów sumienia, ale nie traćmy kontroli!
Dziś kilka słów o tym, żeby bez wyrzutów sumienia spędzić tegoroczne święta i nie myśleć ciągle o diecie. Ktoś może zapytać: „czy to w ogóle możliwe?”. Odpowiedź brzmi prosto: „Tak, ale… nie traćmy kontroli!”. Fakt jest jeden, że jeśli pozwolimy sobie na 2-3 dni „wolności od diet”, to nie spowoduje to nagłej zmiany naszej figury czy nawet wagi. Taka nadwyżka kaloryczna nie ma wielkiego znaczenia dla naszego organizmu. Jednak pod warunkiem, że realnie trwa to wyłącznie okres świąt.
Tymczasem okazuje się, że wiele osób przedłuża ten czas. „Okres świąt” zaczyna się dla nich w Wigilię (nieraz nawet kilka dni wcześniej) i trwa do Nowego Roku, a czasem i dłużej. Te osoby szybko tracą kontrolę i wtedy realnie można powiedzieć, że: „przytyły po świętach”. Warto podkreślić, że na własne życzenie.
Nie chodzi o liczenie kalorii, a o nasze zdrowie!
Dwa dni ulubionych babcinych pierożków czy makowca naprawdę nie zrobi nam krzywdy. Jednak podkreślam, że nie chodzi tu o same kalorie, a o nasz żołądek. Wiele osób nie dość, że traci kontrolę nad spożywanymi produktami, to nie szanuje swojego organizmu! Objadając się bez pamięci… Łatwo to sprawdzić podczas świąt na izbie przyjęć w szpitalu, która właśnie w okresie świąt notuje najwięcej przyjęć spowodowanych obżarstwem. Wniosek płynie z tego jeden: nie musisz liczyć kalorii, ale jedz rozważnie. Odczekaj chwilę i dopiero sięgnij po kolejny kawałek. Myśl o swoim zdrowiu!
Mam nadzieje, że to już wyjaśniłam dosadnie, a teraz może kilka sprawdzonych sposób: „Jak zdrowo podejść do spędzenia świąt w kwestii diety?”.
Jak jeść, aby się nie objeść? Kilka rad nie tylko od święta.
Post…
U wielu osób, post ścisły w wigilię jest wciąż kontynuowany i jak z wiedzy medycznej wynika – głodówka, nawet krótka ma bardzo dobry wpływ na nasze ciało i umysł. W kolejnych artykułach podejmę ten temat. Wracając jednak do dzisiejszego wątku, warto tą tradycję wigilijną kontynuować nie tylko w święta, a wprowadzić jako nawyk raz na jakiś czas.
Woda z cytryną…
Każdy dzień rano zacząć od ciepłej szklanki wody z kilkoma kroplami cytryny, aby „obudzić” żołądek, wspomóc trawienie, a co więcej zapobiec ewentualnym wzdęciom. Ponadto pamiętaj, aby pić dużo wody przez cały dzień, a nie tylko słodzone napoje typu słodki kompot czy colę. Oczywiście szklaneczka babcinego owocowego eliksiru nie zaszkodzi, ale niech nie będzie on jedynym płynem dostarczonym w ciągu dnia do Twojego organizmu.
Siemię lniane…
Warto każdego dnia pić siemię lniane. Posiada ono nieocenione dobroczynne właściwości dla naszego ciała. Pomaga w trawieniu, reguluję pracę jelit i ratuje nawet wtedy, gdy boli brzuch od wzdęć czy przejedzenia. A każdy z nas wie, że pierogi z kapustą i grzybami nie należą do lekkostrawnych… Dlatego kilka łyżek tych nasion uratuje nas przed nieprzyjemnościami związanymi z trawieniem.
Ćwiczenia…
Oczywiście nie zmuszam nikogo, aby trenował intensywnie w Wigilię czy Boże Narodzenie. Ale nie pozwól sobie siedzieć cały czas na kanapie czy przy świątecznym stole. 10-minutowy trening nikomu nie zaszkodzi. A Twój organizm będzie tylko wdzięczny, że się nim zajmujesz. Jeśli w domu brak atmosfery na sportowe aktywności, zaproponuj domownikom chociaż spacer. To już wystarczy, aby polepszyć nasze samopoczucie i zwiększyć krążenie krwi w organizmie.
Nie przesadzaj w żadną stronę…
Ciągłe objadanie się i bezmyślne wkładanie do ust wszystkiego tylko po to, aby skosztować lub nie sprawić komuś przykrości, że nie spróbowało się jego dania jest przesadą. Jednak ciągłe odmawianie sobie przyjemności, zabranianie „tego i owego” czy nieprzemyślane głodzenie się, skończy się naszym złym samopoczuciem. Dlatego pozwól sobie na zdrowe podejście! Miej kontrolę, umiar i ciesz się chwilą. Pamiętaj tylko, że te zasady powinny obowiązywać nie tylko w święta, a cały rok!
Kamila Niewiadomska
Zielona Terapia – Catering Dietetyczny
Powyżej wymienione zasady, nie stanowią porady lekarskiej ani nie mogą jej zastąpić. Dodatkowo, każdorazowo, zalecenia żywieniowe powinny być indywidualnie dostosowane do stanu zdrowia pacjenta i jego trybu życia. Merytoryczna zawartość wpisu zawiera wiedzę aktualną na dzień jego publikacji. W związku z dynamicznymi zmianami w zakresie wyników badań naukowych, zalecenia mogą ulec zmianie.